Robert
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:04, 05 Lis 2007 Temat postu: Justine Henin |
|
|
Justine Henin (ur. 1 czerwca 1982 w Liège) – belgijska tenisistka. W latach 2003 - 2006 występująca pod nazwiskiem Henin-Hardenne.
Pierwszy profesjonalny turniej wygrała zaraz po otrzymaniu licencji zawodowej w rodzinnej Belgii w 1999 roku; została jedną z niewielu tenisistek, które wygrały turniej zawodowy wraz ze swoim debiutem w nim. W 2001 roku jako reprezentantka belgijskiej drużyny zdobyła Puchar Federacji. Zwyciężyła w Letnich Igrzyskach Olimpijskich w 2004 roku w Atenach i zdobyła siedem wielkoszlemowych tytułów. W 2006 roku triumfowała w turnieju Mistrzyń. Sezony 2003 i 2006 zakończyła na szczycie listy rankingowej kobiet WTA. Wygrała 37 turniejów indywidualnych, klasyfikowanych w rankingu WTA.
Brała udział w turniejach deblowych, jednak z mniejszym powodzeniem niż w rywalizacji indywidualnej. W 2002 roku wygrała dwa tego rodzaju turnieje: w Gold Coast i Zurychu. Została sklasyfikowana na dwudziestym trzecim miejscu w rankingu deblistek. Później zaprzestała startów w rozgrywkach deblowych.
Według wielu komentatorów sportowych, Justine operuje najlepszym uderzeniem backhandowym po linii wśród pań. Jest specjalistką od dobiegania do piłek, które wydawałyby się przegrane i precyzyjnego przebijania ich na drugą stronę kortu. Nie lubi długich wymian w grze, zazwyczaj stara się jak najszybciej zakończyć podanie uderzeniem backhandowym po linii. Jest zawodniczką praworęczną z jednoręcznym forehandem, który bardzo często zawodzi w grze, i backhandem.
Justine Henin uprawiała tenis od piątego roku życia. Uczęszczała do klubu w Rochefort. W wieku sześciu lat przeniosła się do Tennis Club Ciney. Był to jej pierwszy kontakt z prawdziwym treningiem i zawodami. Po pracy z kilkoma trenerami klubowymi, przeszła pod opiekę francuskiej federacji tenisowej, gdzie jej trenerami byli Jean-Pierre Collot i Luc Bodart. Później opuściła jednak federację i rozpoczęła prywatne treningi w Tennis Club Geronsart pod kierunkiem Gabriela Gonzaleza.
Przez pewien czas wahała się nad wyborem piłki nożnej jako swojej ulubionej dyscypliny sportowej. Po podjęciu ostatecznej decyzji o wyborze kariery tenisistki, powróciła do federacji francuskiej, gdzie jej trenerem został Michael Mouillard, z którym pracowała przez dwa lata. Po śmierci swojej matki, w 1994 roku poznała Carlosa Rodrigueza z prywatnego klubu w Mons, z którym związana jest cała jej dotychczasowa kariera zawodowa.
W 1996 roku Justine zaczęła występować w zawodach z cyklu ITF. Pierwszy sukces odniosła w tym samym roku na Majorce.
Rok później wygrała Orange Bowl – mistrzostwa juniorów. W klasie juniorów wygrała też wielkoszlemowy turniej French Open, po którym to sukcesie zdecydowała się na przerwanie nauki w szkole średniej i poświęcenie się wyłącznie zawodowej karierze tenisowej. Wygrała dwie imprezy – w Le Touquet i Koksijde.
W sezonie 1998 odniosła trzy turniejowe zwycięstwa – w Ramat Hasharon, Grenelefe i Gelos.
Po otrzymaniu statusu profesjonalnego triumfowała w rozgrywkach ITF jeszcze dwa razy: w 1999 roku w Reims i rok później w mieście, w którym się urodziła – Liège.
Status profesjonalny i pierwszy sukces zawodowy (1999) [edytuj]
1 stycznia 1999 roku Justine otrzymała licencję zawodowej tenisistki.
Pierwszy wygrany turniej WTA
Justine Henin - Sarah Pitkowski 6/1 6/2
Antwerpia, 1999
Karierę zaczynała jako 178 zawodniczka świata w rankingu WTA. Pierwszy zawodowy mecz stoczyła 10 maja z Lubomirą Bachevą w pierwszej rundzie turnieju w Antwerpii. W kolejnych młoda tenisistka pokonała Amélie Cocheteux oraz Olgę Barabanschikovą. W półfinałach spotkała się z Kristie Boogert. Swoje pierwsze turniejowe zwycięstwo odniosła, sensacyjnie pokonując w finale Sarah Pitkowski 6/1 6/2. Awansowała o pięćdziesiąt siedem pozycji w klasyfikacji światowej. Dzięki zwycięstwu w Antwerpii została piątą zawodniczką w historii tenisa, której udało się wygrać turniej WTA w swoim debiucie.
Wkrótce wzięła udział w turnieju French Open. Aby znaleźć się w głównych zawodach, musiała wygrać trzy mecze kwalifikacyjne. W pierwszej rundzie pokonała Kristinę Brandi, ale już w drugiej przegrała z Lindsay Davenport. Po raz pierwszy w karierze została sklasyfikowana na 98 pozycji rankingu WTA.
Występ w belgijskim Knokke-Heist zakończyła na pierwszej rundzie, przegrywając z Laurence Courtois. Na twardych kortach US Open również nie odniosła większego sukcesu – wyeliminowana została przez Amelie Mauresmo w pierwszej rundzie.
We wrześniu zajmowała 94 miejsce w rankingu WTA. Wystartowała w Luksemburgu i już w pierwszej rundzie pokonała Kvetę Peschke. Następny pojedynek zwyciężyła z Jeleną Kostanic, jednak w ćwierćfinale przegrała z Sabine Appelmans. Na tym samym etapie zakończyła występ w Québec. Po wygranych z Jennifer Hopkins i Coriną Morariu uległa Amerykance Amy Frazier.
W Filadelfii wygrała pierwszy mecz z Anną Kurnikową, ale już w drugiej rundzie została wyeliminowana przez Frazier. Sezon zakończyła na 70 pozycji na liście światowej.
W pięćdziesiątce najlepszych zawodniczek (2000) [edytuj]
Start w turnieju Tasmanian International w australijskim Hobart Justine zapewniła sobie, wygrywając trzy mecze kwalifikacyjne, między innymi z Miriam Oremans. W pierwszej rundzie pokonała Fabiolę Zuluagę, a w drugiej Silvię Plischke. W ćwierćfinale została wyeliminowana przez Chandę Rubin. Awansowała na 63 miejsce w światowym rankingu. W Australian Open najpierw pokonała Kerry-Anne Guse, a już w kolejnym etapie uległa Martinie Hingis. Podobne wyniki uzyskała w Open Gaz de France w Paryżu. Po wygranej z Magdaleną Maleevą przegrała z Nathalie Tauziat.
Przez dłuższy czas nie startowała w turniejach; pojawiła się dopiero w czerwcu, kiedy to zajmowała dopiero 98 miejsce w rankingu WTA. W 's-Hertogenbosch zdołała rozegrać tylko dwa pojedynki: w pierwszym wyeliminowała Patricię Wartusch, a w drugim uległa Sandrine Testud.
Bardzo szybko pożegnała się z londyńskim turniejem wielkoszlemowym. Już w pierwszej rundzie przegrała z Arantxą Sanchez-Vicario. W Palermo dotarła do ćwierćfinałów, gdzie została pokonana przez Henrietę Nagyovą. Wcześniej wyeliminowała z turnieju Anastazję Myskinę i Francescę Lubiani. Jej pierwszą rywalką w Knokke-Heist była Amanda Hopmans. W drugiej rundzie spotkała się z Magui Serną, z którą przegrała.
Przebrnęła przez eliminacje w Rogers AT&T Cup w Montrealu, pokonując w nich między innymi Meghann Shaughnessy. W pierwszej rundzie wygrała z Asą Carlsson, ale w drugiej została wyeliminowana przez Lindsay Davenport. W kwalifikacjach do turnieju w New Haven wygrała z Sarah Pitkowski. W pierwszym, wygranym pojedynku, zmierzyła się z Sabine Appelmans. Już w kolejnym przegrała z Amandą Coetzer. Awansowała na 58 miejsce w rankingu światowym.
Bardzo dobry występ odnotowała w US Open; dotarła aż do czwartej rundy, gdzie przegrała z faworytką publiczności amerykańskiej, Lindsay Davenport. Wcześniej zaliczyła wygrane pojedynki z Florencią Labat, Alicią Molik i Anną Kurnikową. Awansowała do pierwszej pięćdziesiątki rankingu WTA.
Wystąpiła w Luksemburgu, gdzie na początku pokonała Cristinę Torrens-Vallero. Już w następnej konfrontacji uległa Barbarze Rittner. Wygrała trzy pojedynki eliminacyjne przed zawodami w Filderstadt. Najpierw pokonała Galę Leon-Garcia, by później przegrać w meczu z Martiną Hingis.
Na zakończenie sezonu wzięła udział w Eurotel Slovack Indoor w Bratysławie. Mecz pierwszej rundy wygrała z Magdaleną Kucerovą, a kolejnej z Martiną Suchą. Jednak ćwierćfinałową pogromczynią JuJu okazała się Daja Bedanova. Zawodniczka znalazła się na 42 miejscu na liście światowej i było jej to najwyższe miejsce w dotychczasowej karierze zawodowej.
Wielkoszlemowy finał na kortach trawiastych (2001) [edytuj]
Justine odnotowała bardzo udany początek sezonu. Będąc na 45 miejscu w klasyfikacji generalnej, wystąpiła w turnieju trzeciej kategorii w australijskim Gold Coast. W pierwszej rundzie pokonała Virginie Razzano, w kolejnych Sonyę Jeyaseelan i Joanette Kruger. W półfinale wygrała z Meghann Shaughnessy, a w finale z Silvią Fariną Elią 7/6(5) 6/4. Nagroda pieniężna zdobyta przez zawodniczkę w tej imprezie wynosiła 170 000 dolarów australijskich. Awansowała o czternaście pozycji w rankingu WTA.
Niepokonana była również w Canberze. Droga do zwycięstwa okazała się łatwa, gdyż wszystkie mecze Belgijka wygrała w dwóch setach. Najpierw pokonała 6/2 6/3 trzy kolejne zawodniczki: Sonyę Jeyaseelan, Magdaleną Maleevą i Chandę Rubin. Później wygrała 6/2 6/4 z Nathalie Dechy, a w finale z Sandrine Testud.
W Australian Open dotarła do czwartej rundy. Pokonała Tatianę Puczek w pierwszej rundzie, a w następnych Sarah Pitkowski i ponownie Testud. Została wyeliminowana przez Monicę Seles.
Po dwutygodniowym odpoczynku pojawiła się w Nicei. Tam początkowo odniosła zwycięstwo w meczu z Kariną Habsudovą, ale potem przegrała z Magdaleną Maleevą. W Scottsdale (Arizona) rozegrała tylko jeden pojedynek z Magui Serną, który przegrała 6/7(5) 6/7(5). Awansowała na 21 miejsce w klasyfikacji światowej.
Grę w Indian Wells rozpoczęła od drugiej rundy, w której pokonała Barbarę Rittner. W kolejnym etapie zmierzyła się ze swoją rodaczką, Kim Clijsters. Mecz przegrała 6/1 4/6 3/6. Po tym turnieju była klasyfikowana jako dwudziesta tenisistka świata. Podobny przebieg miał turniej w Miami, gdzie Justine zagrała z Jeleną Bowiną i Tathianą Garbin.
Pojawiła się w portugalskim Estoril. W pierwszej rundzie wyeliminowała Anabel Medinę-Garrigues, w drugiej Martę Marrero, a w ćwierćfinale Francescę Schiavone. Odpadła w półfinałach, przegrywając pojedynek z Angeles Montolio.
W pierwszym meczu w Hamburgu odniosła zwycięstwo z Anne-Gaelle Sidot. Pokonała również Jelenę Lichowczewą, ale w ćwierćfinałach lepsza okazała się Amanda Coetzer. W pierwszej rundzie berlińskiego turnieju zmierzyła się z Joanette Kruger. W drugiej rundzie wyeliminowała Janę Kandarr, a w trzeciej sensacyjnie Venus Williams. Wygrana w ćwierćfinałach z Miriam Schnitzer zapewniła jej udział w półfinale. Tam jednak Juju przegrała z Jennifer Capriati. Sklasyfikowano ją na 16 miejscu w rankingu.
Wzięła udział w turnieju wielkoszlemowym French Open. W pierwszej rundzie pokonała Shinobu Asagoe, a w drugiej Paolę Suarez. W trzecim starciu wygrała z Virginie Razzano, w kolejnym zaś z Barbarą Schett. W ćwierćfinałach wyeliminowała Linę Krasnorucką. W półfinale spotkała się z Kim Clijsters i tym razem znów przegrała z pierwszą rakietą Belgii. Awansowała na dziewiątą pozycję w rankingu WTA. Po raz pierwszy znalazła się wśród dziesięciu najlepszych zawodniczek.
Po krótkiej przerwie 18 czerwca wystąpiła w holenderskim Hertogenbosch. Rozpoczęła udział w turnieju od drugiej rundy dwusetowym zwycięstwem z Nathalie Dechy. W ćwierćfinale bez większych problemów pokonała Jelenę Bowinę, a w kolejnym etapie Irodę Tuliaganową. W finale zawodów spotkała się z Kim Clijsters. Tym razem "zemściła" się na rodaczce za porażkę w ostatniej imprezie i zakończyła zawody triumfem (wynik meczu 6/4 3/6 6/3).
Pierwszy finał wielkoszlemowy
Venus Williams - Justine Henin 6/1 3/6 6/0
Wimbledon, 2001
Kilka dni później uwaga tenisowego świata skierowana była ku Londynowi. Rozpoczął się turniej wielkoszlemowy – Wimbledon. Justine w pierwszej rundzie wygrała 6/1 6/0 z Sarah Pitkowski. Mecz drugiej rundy z Kristie Boogert zwyciężyła w trzech setach. W dwóch następnych etapach pokonała Lisę Raymond i Anke Huber. Przeszła do ćwierćfinałów. Tam 6/1 6/0 pokonała Conchitę Martinez, a w półfinałach Jennifer Capriati (zwyciężczynię dwóch dotychczasowych imprez wielkoszlemowych sezonu). JuJu znalazła się w finale. Mecz ten rozegrała z Venus Williams. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1/6 6/3 0/6 na korzyść Amerykanki. Belgijka zarobiła w turnieju 4 545 319 dolarów, awansowała na szóste miejsce w rankingu światowym. Przez najbliższe pięć lat będzie to jej największy sukces odniesiony na kortach Wimbledonu. Po przegranej Justine dowiedziała się, iż zmarł jej ukochany dziadek.
Kolejna impreza, w której widzieliśmy Justine, to Rogers AT&T Cup w Toronto. Najpierw pokonała Japonkę Ai Sugiyamę oraz Amerykankę Amy Frazier. Przegrała w ćwierćfinale z Monicą Seles. Wystartowała w New Haven, pokonując w pierwszych etapach Asę Carlsson i Barbarę Schett. Została wyeliminowana w jednej czwartej finału przez pogromczynię z finału Wimbledonu – Venus Williams.
Pod koniec sierpnia wzięła udział w wielkoszlemowym US Open. Na początku pokonała Marissę Irvin oraz Patty Schnyder. W trzeciej rundzie zwyciężyła z Miroslavą Vavrinec 6/3 6/2. W kolejnym etapie spotkała się z siostrą Venus – Sereną Williams. Przegrała pojedynek 5/7 0/6. Spadła o dwie pozycje w rankingu WTA.
W pierwszym meczu turnieju na Hawajach wygrała z Evie Dominikovic. Następne trzy spotkania (z Nicole Pratt, Jill Craybas i Lisą Raymond) zdecydowanie zwyciężyła w dwóch setach. Tym sposobem zagrała w finale z Sandrine Testud, lecz zmuszona była przerwać mecz, gdy jego wynik wynosił 3/6 0/2. W prestiżowym turnieju Ladies Kremlin Cup w Moskwie nie powiodło się jej najlepiej, gdyż już w drugiej rundzie została pokonana przez Barbarę Schett. Zajmowała 7 miejsce w rankingu WTA.
Wygrała z Jeleną Bowiną na pierwszym etapie rozgrywek w Filderstadt. Stoczyła dwa trudne pojedynki z Chandą Rubin i Anke Huber. Zwyciężyła mecz z Sandrine Testud. Przegrała dopiero w finale z Lindsay Davenport. Została wyeliminowana już w drugiej rundzie w turnieju w Filderstadt przez Irodę Tuliaganową, a w Mistrzostwach w Monachium przez Serenę Williams w ćwierćfinale.
Obiecująca singlistka z sukcesami deblowymi (2002) [edytuj]
Na początku sezonu Belgijka zajmowała 7 miejsce w rankingu WTA. Wystartowała w Gold Coast, pokonując w pierwszych rundach Danielę Hantuchovą i Ancę Barna. W półfinale wygrała z Dają Bedanovą. Przegrała finałowy pojedynek 5/7 2/6 z Venus Williams. Na tym samym turnieju triumfowała po raz pierwszy w karierze w grze podwójnej, w parze z Meghann Shaughnessy. W finale belgijsko - amerykański duet pokonał Asę Carlsson i Miriam Oremans 6/1 7/6(6).
Występ w Sydney zakończyła na ćwierćfinale, gdzie spotkała się z Kim Clijsters (6/7 2/6). Wcześniej wygrała pojedynki z Barbarą Schett i Conchitą Martinez.
Jako siódma zawodniczka świata wzięła udział w Australian Open. Już w pierwszym meczu wyeliminowała Annę Kurnikową, a w kolejnym Martę Marrero. W trzeciej i czwartej rundzie rozegrała dwa dwusetowe pojedynki (z Nicole Pratt i Jeleną Dementiewą), obydwa wygrała. W ćwierćfinałach ponownie walczyła ze swoją rodaczką. Przegrała 3/6 3/6.
W lutym pojawiła się na kortach paryskich w turnieju Open Gaz de France. Tam zwyciężyła w pierwszym pojedynku z Nathalie Dechy, ale poniosła porażkę w kolejnym z Monicą Seles. W rankingu spadła o dwie pozycje.
Wystąpiła w Antwerpii, gdzie już w drugiej rundzie wyeliminowała inną Belgijkę, Els Callens. Wygrała ćwierćfinał z Magdaleną Maleevą oraz półfinał z Patty Schnyder. W finale przegrała 3/6 7/5 3/6 z Amerykanką Venus Williams.
Powróciła na 7 miejsce w rankingu. W Pacific Life Open, turnieju pierwszej kategorii, dotarła do czwartej rundy (porażka z Danielą Hantuchovą). Wcześniej wyeliminowała z zawodów Maję Matevzic i Adrianę Serra-Zanetti.
W Miami rozegrała tylko jeden mecz, w drugiej rundzie z Anną Smasznową, który przegrała 7/6(6) 3/6 4/6.
Na Amelie Island dotarła do finału, gdzie po raz kolejny spotkała Venus Williams – przegrana 6/2 5/7 6/7(5). W pierwszych etapach eliminowała Clarisę Fernandez, Tathianę Garbin i Silvię Farinę Elię. Występ w finale zagwarantowała sobie zwycięstwem z Jeleną Dokić.
Ta sama zawodniczka pokonała ją w trzeciej rundzie turnieju w Hamburgu, po wcześniejszym zwycięstwie nad Nicole Pratt.
Ósma rakieta świata wystartowała w German Open w Berlinie. W pierwszym pojedynku wygrała z Martiną Müller, a w następnym z Jeleną Lichowczewą. Spotkanie z Nathalie Dechy zakończyła wynikiem 6/0 6/4. Wyszła zwycięsko z trzysetowego meczu z Jennifer Capriati, a w finale spotkała się z siostrą Venus, Sereną. Spotkanie wygrała wynikiem 6/2 1/6 7/6(5).
Pojawiła się na turnieju w Rzymie. Tam już na początku wyeliminowała faworytkę gospodarzy, Francescę Schiavone 7/6(5) 6/2. Potem wygrała jeszcze z Anne Kremer, Virginią Ruano-Pascual i Kim Clijsters. W ostatecznej rozgrywce ponownie trafiła na Serenę Williams, mecz przegrała 6/7(6) 6/4.
We French Open przegrała już w pierwszej rundzie, a jej pogromczynią okazała się Aniko Kapros.
Po krótkiej przerwie w występach, w połowie czerwca pojechała na turniej do 's-Hertogenbosch. Tam zwyciężyła pojedynki z Kvetą Peschke i Jeleną Bowiną. Odpadła w półfinale, pokonana przez Eleni Daniilidou.
Tydzień później Justine wystartowała w Wimbledonie. Pierwszy trzysetowy pojedynek wygrała z Brie Rippner. Potem wyeliminowała jeszcze Denisę Chladkovą i Myriam Casanovą. W czwartej rundzie pokonała 7/6(4) 7/6(5) Jelenę Dementiewą, a w ćwierćfinale Monicę Seles. W półfinale przegrała z jedną z dominujących na kortach sióstr Williams, Venus.
Marissa Irvin wyeliminowała Belgijkę już w pierwszej rundzie turnieju w Stanford.
W Montrealu JuJu dotarła do ćwierćfinału, gdzie została pokonana przez Jennifer Capriati. Wcześniej zdołała wyeliminować Henrietę Nagyovą i Francescę Schiavone.
Już pierwszy mecz w New Haven Justine przegrała 6/7(2) 2/6 z Anastazją Myskiną.
Na początku turnieju US Open wyeliminowała trzy tenisistki w dwusetowych meczach: Samanthę Reeves, Carę Black i Bea Bielek. W czwartej rundzie przegrała z Danielą Hantuchovą.
Na kortach pojawiła się miesiąc później w niemieckim Lipsku. W pierwszej rundzie wygrała z Ivetą Benesovą, w drugiej zaś ze swoją pogromczynią z ostatniej imprezy, Słowaczką Hantuchovą. W półfinałach jednak trafiła na Serenę Williams i pojedynek ten przegrała 4/6 2/6.
Została wyeliminowana już w drugiej rundzie turnieju w Filderstadt przez Myriam Casanova. Straciła wysoką, piątą pozycję w rankingu WTA.
Wystąpiła w Zurychu. Już w pierwszym spotkaniu pokonała 6/3 6/1 Annę Smasznową. W kolejnym wygrała z Marie Gayanay Mikaelian, lecz w półfinale przegrała mecz z liderką rankingu Lindsay Davenport. W grze podwójnej po raz drugi sięgnęła po najwyższe trofeum - tym razem u boku Jeleny Bowiny. W finałowym spotkaniu pokonały Jelenę Dokić i Nadię Pietrową 6/2 7/6(2).
W Linzu odniosła swoje drugie zwycięstwo w sezonie 2002. Mecz drugiej rundy wygrała wysoko z Tatianą Panovą. Dalej wyeliminowała Silvię Farinę Elię, a w półfinale Chandę Rubin. W finałowej rozgrywce pokonała 6/3 6/0 Alexandrę Stevenson.
Jako czwarta rakieta świata wystąpiła na Mistrzostwach w Los Angeles. Przegrała mecz ćwierćfinałowy ze swoją rodaczką, Kim Clijsters.
W tym sezonie Justine odnotowała również dwa zwycięstwa w turniejach deblowych. Pierwszy w parze z Meghann Shaughnessy w Gold Coast. Zawodniczki pokonały w finale Asę Carlsson i Miriam Oremans. Drugi turniej wygrała w parze z Jeleną Bowiną w Zurychu. Finałowymi rywalkami duetu były Jelena Dokić i Nadia Pietrowa. Justine aktualnie nie jest klasyfikowana w rankingu deblistek. Najwyższe jej miejsce w tej klasyfikacji to 23 w 2002 roku.
Sukcesy wielkoszlemowe i tenisistka numer jeden (2003) [edytuj]
Rok 2003 to niewątpliwie jeden z najlepszych w sportowej karierze Belgijki. Na początku stycznia dotarła do półfinałów turnieju w Sydney, gdzie odniosła porażkę w meczu z Kim Clijsters. Wcześniej wyeliminowała z zawodów Janette Husarovą i Amandę Coetzer. W Sydney grała również w turnieju deblowym w parze z Nicole Pratt. Australijsko - belgijska para odpadła jednak już w pierwszej rundzie, przegrywając 4/6 7/6(5) 3/6 z Jeleną Dementiewą i Janette Husarovą.
Błyskawicznie, w dwóch setach, wygrała pierwsze trzy pojedynki w Australian Open. Grała je z Myriam Casanovą, Anną Kurnikową i Katariną Srebotnik. W czwartej rundzie spotkała się z Lindsay Davenport; mecz wygrała wynikiem 7/5 5/7 9/7. Pokonała również Virginię Ruano-Pascual. Dopiero w półfinale jej pogromczynią okazała się Venus Williams. Turniej w Melbourne zapisał się również w karierze Belgijki tym, że wówczas po raz ostatni wystąpiła w turnieju gry podwójnej (kolejne dwa mecze deblowe zagrała dopiero w 2006 roku, ale nie na turnieju WTA, lecz w rozgrywkach Pucharu Federacji). Grała w parze z Jeleną Bowiną. Debel odpadł w trzeciej rundzie, ulegając Hiszpance Ruano Pascual i Argentynce Suarez.
Awansowała na 4 miejsce w rankingu WTA. W Antwerpii wygrała z Zuzaną Ondraskovą i Ai Sugiyamą, przegrała w półfinale z Kim Clijsters.
Tydzień później wystąpiła w Dubaju. W drugiej rundzie zwyciężyła z Ancą Barną, w ćwierćfinale z Anastazją Myskiną, a w półfinale z Jennifer Capriati. Triumfowała w całym turnieju, odnosząc zwycięstwo w decydującym spotkaniu z Monicą Seles.
Po miesięcznej przerwie wzięła udział w zawodach w Miami. Wyeliminowała Wierę Duszewinę, Tamarine Tanasugarn i Marlene Weingartner. Nie zdołała pokonać swojej ćwierćfinałowej rywalki, Chandy Rubin.
Kolejne turniejowe zwycięstwo odnotowała w Charleston. W drugiej i trzeciej rundzie pokonała Tinę Pisnik i Nathalie Dechy. Wygrała z Mary Pierce i Ashley Harkleroad. Swoje starcie z Sereną Williams wygrała zdecydowanie 6/3 6/4.
Na Florydzie wygrała 6/3 6/0 z Dally Randriantefy. Jej następna rywalka, Clarisa Fernandez, nie stawiła się na korcie i tym samym Justine zmierzyła się w ćwierćfinale z Monicą Seles. Odniosła zwycięstwo 6/2 6/4, jednak przegrała w kolejnej rundzie z Jeleną Dementiewą.
Po dwusetowych pojedynkach w Berlinie (z Dają Bedanovą, Patty Schnyder i Wierą Zwonariewą) wygrała wyrównany mecz półfinałowy z Amelie Mauresmo. W finale odniosła zwycięstwo z Kim Clijsters.
Pierwsze trofeum wielkoszlemowe
Justine Henin - Kim Clijsters 6/0 6/4
Roland Garros, 2003
Wzięła udział we French Open. W pierwszej rundzie pokonała Patricię Wartusch, w drugiej Jelenę Kostanic, a w dwóch kolejnych Dally Randriantefy i Patty Schnyder. W ćwierćfinałach wygrała z Chandą Rubin, a na wyższym etapie z Sereną Williams. Odniosła swoje pierwsze zwycięstwo wielkoszlemowe, ponownie pokonując Kim w finale. Był to również pierwszy belgijski wielkoszlemowy triumf w historii.
Obie Belgijki spotkały się również w finale turnieju w 's-Hertogenbosch, wtedy Kim skreczowała przy stanie 7/6(4) 0/3. Justine wygrała zawody (wcześniej wyeliminowała Marię Sanchez Lorenzo, Ludmilę Cervanovą oraz Nadię Pietrową).
W pierwszej rundzie Wimbledonu pokonała Julię Vakulenko, w drugiej Flavię Pennettę, a w trzeciej Alicię Molik. Na czwartym etapie wygrała z Mary Pierce, a potem ze Swietłaną Kuzniecową. Przegrała półfinał z Sereną Williams.
Pokonała 6/1 6/1 Greczynkę Eleni Daniilidou w drugiej rundzie zawodów w San Diego. Zwyciężyła również Rosjanki: Jelenę Dementiewą, Nadię Pietrową i Swietłanę Kuzniecową. W finale wygrała 3/6 6/2 6/3 z Kim Clijsters.
Taki sam wynik osiągnęła w turnieju w Toronto. Rozegrała trzy dwusetowe spotkania z Marion Bartoli, Nadią Pietrową i Jeleną Bowiną. W półfinale pokonała Jelenę Dementiewą, a w finale 6/1 6/0 Linę Krasnorucką.
Drugie trofeum wielkoszlemowe
Justine Henin - Kim Clijsters 7/5 6/1
US Open, 2003
Po raz drugi w karierze triumfowała w wielkoszlemowym turnieju podczas US Open. Wyeliminowała w pierwszej rundzie Aniko Kapros, a w drugiej Silviję Talaję. Później pokonała Saori Obatę i Dinarę Safinę. W ćwierćfinale zwyciężyła z Anastazją Myskiną. Wszystkie wymienione mecze zakończyła w dwóch setach. Wygrała w półfinale z Jennifer Capriati, czym zapewniła sobie udział w finale. Tam pokonała 7/5 6/1 Kim Clijsters.
Na początku imprezy w Lipsku wyeliminowała Denisę Chladkovą oraz swoją rodaczkę Els Callens. Wynikiem 6/0 6/3 w meczu z Marią Vento-Kabchi trafiła do finałów, gdzie nie poradziła sobie z Anastazją Myskiną (6/3 3/6 3/6).
Przegrała również ostateczny pojedynek w Filderstadt z Kim Clijsters. Wcześniej nie miała problemów z pokonaniem Conchity Martinez, Jeleny Dementiewej i Jeleny Bowiny.
Swoje kolejne turniejowe zwycięstwo odniosła w Zurychu. Wygrywała spotkania z Anną Smasznową, Wierą Zwonariewą i Nadią Pietrową. Wynik meczu finałowego z Jeleną Dokić to 6/0 6/4.
Na zakończenie sezonu wzięła udział w Masters (Los Angeles). W swojej grupie wygrała dwa mecze (z Anastazją Myskiną i Jennifer Capriati), a przegrała tylko jeden z Ai Sugiyamą. W półfinale została wyeliminowana przez Amelie Mauresmo. Po raz pierwszy w karierze została sklasyfikowana na pierwszym miejscu światowej listy rankingowej.
Kontuzjowana mistrzyni olimpijska (2004) [edytuj]
Przed rozpoczęciem sezonu 2004 Justine trenowała z Patem Etcheberrym, który w przeszłości współpracował z takimi gwiazdami tenisa, jak Andre Agassi czy Jennifer Capriati. Nagły przyrost masy mięśniowej oraz znaczna poprawa wytrzymałości były główną przyczyną pogłosek o zażywaniu przez zawodniczkę sterydów anabolicznych.
Już w pierwszym turnieju w Sydney Justine zaprezentowała swoją doskonałą formę. W drugiej rundzie wygrała z Conchitą Martinez, a w ćwierćfinale z Chandą Rubin. Nie rozegrała meczu półfinałowego z Lindsay Davenport, ale w finale pokonała swoją pogromczynię z turnieju Masters, Francuzkę Amélie Mauresmo. Wynik spotkania: 6/4 6/4.
Trzecie trofeum wielkoszlemowe
Justine Henin - Kim Clijsters 6/3 4/6 6/3
Australian Open, 2004
W Australian Open startowała jako liderka światowego rankingu. W pierwszej rundzie bez straty gema pokonała Olivię Lukaszewicz, a w drugiej Camille Pin. Ze Swietłaną Kuzniecową zwyciężyła w rundzie trzeciej. Pokonanie Mary Santangelo zapewniło jej udział w ćwierćfinale, gdzie pewnie wyeliminowała Lindsay Davenport. Łatwy pojedynek finałowy z Fabiolą Zuluagą sprawił, że w finale zagrała ze swoją rodaczką, Kim Clijsters. Justine odniosła zwycięstwo 6/3 4/6 6/3 i tym samym sięgnęła po swój trzeci tytuł wielkoszlemowy.
Wystąpiła w turnieju w Dubaju, gdzie wygrała z Selimą Sfar, Conchitą Martinez i Meghann Shaughnessy. W finale po raz kolejny triumfowała, pokonując Rosjankę Swietłanę Kuzniecową. W Ad-Dauha odniosła sukcesy w dwóch pierwszych pojedynkach, z Marią Vento-Kabchi i Nathalie Dechy, ale w półfinale odwrócił się wynik z Dubaju i Justine uległa Swietłanie Kuzniecowej.
W drugiej rundzie Pacific Life Open JuJu pokonała Samanthę Reeves, a potem Martę Marrero i Barborę Strycovą. W meczach ćwierć i półfinałowych pokonała Rosjanki Swietłanę Kuzniecową i Anastazję Myskinę. Ku niezadowoleniu amerykańskiej publiczności, zwyciężyła w finale z Lindsay Davenport.
Na Amelia Island już w swoim pierwszym spotkaniu wyeliminowała Rosjankę Dinarę Safinę. Rozprawiła się z Conchitą Martinez i Wierą Zwonariewą. Jej pogromczynią okazała się Amélie Mauresmo, z którą Belgijka przegrała w półfinałach.
Justine odniosła klęskę w turnieju French Open. Zdołała rozegrać tylko dwa mecze. Pierwszy z nich z Sandrine Testud wygrała 6/4 6/4, ale w kolejnym uległa Tathianie Garbin 5/7 4/6.
Mistrzostwo olimpijskie
Justine Henin - Amelie Mauresmo 6/3 6/3
IO Ateny, 2004
Justine zaczęła zmagać się z nierozpoznaną infekcją, która zmusiła tenisistkę do kilkumiesięcznej przerwy. Pojawiła się dopiero w sierpniu na Letnich Igrzyskach Olimpijskich w Atenach. W pierwszych rundach wygrała pojedynki z Barborą Strycovą, Marią Vento-Kabchi i Nicole Pratt. Wynikiem 6/4 6/4 zakończyła ćwierćfinał z Mary Pierce, a 7/5 5/7 8/6 półfinał z Anastazją Myskiną. W ostatecznej rozgrywce pokonała Amélie Mauresmo i zdobyła swój pierwszy w karierze złoty medal olimpijski.
Prosto z Grecji poleciała do Nowego Jorku, by wziąć udział w wielkoszlemowym US Open. Nie był on jednak już jednak tak dobry. W pierwszych rundach Justine wygrywała swoje mecze (z Nicole Vaidisovą, Tziporą Obziler oraz Lisą Raymond), ale w czwartym pojedynku przegrała z Nadią Pietrową. Taki rezultat spowodował, że Justine straciła miejsce liderki kobiecego rankingu.
Kontuzja kłykcia udowego prawego kolana sprawiła, że nie wystąpiła już w żadnym turnieju do końca kalendarzowego sezonu. 28 grudnia 2004 przeszła operację kolana w jednej z klinik na Florydzie.
Mistrzyni kortów ziemnych (2005) [edytuj]
Długa rehabilitacja po przebytym zabiegu nie pozwoliła Juju wznowić treningów, a co za tym idzie, wystartować w wielkoszlemowym Australian Open w Melbourne, który rozgrywany jest w drugiej połowie stycznia. Nie miała zatem szansy obronić tytułu wywalczonego tam przed rokiem.
Justine powróciła na korty w marcu 2005 roku, kiedy to była czterdziestą zawodniczką świata. Wystąpiła w Miami, gdzie w drugiej rundzie wygrała z Abigail Spears, a w kolejnej z Nurią Llagostreą Vives. W czwartej rundzie pokonała Alicię Molik. W ćwierćfinale przegrała jednak z Rosjanką Marią Szarapową.
Swoją światową klasę udowodniła na kolejnych turniejach. W kwietniu wystartowała w Charleston, gdzie w pierwszych trzech rundach pokonała Jelenę Janković, Shuai Peng i Ivetę Benešovą. W ćwierćfinale zwyciężyła w konfrontacji z liderką rankingu WTA Lindsay Davenport, a w półfinale wyeliminowała Tatianę Golovin. W finałowym meczu pokonała 7/5 6/4 Jelenę Dementiewą. Po turnieju awansowała z 43 na 22 pozycję na liście światowej.
W Warszawie błyskawicznie wygrała pierwsze cztery spotkania z Denisą Chladkovą, Marią Vento-Kabchi, Patty Schnyder i Aną Ivanović. W trzysetowym pojedynku finałowym ze Swietłaną Kuzniecową zdecydowanie odniosła zwycięstwo 3/6 6/2 7/5. Podczas meczu na korcie Warszawianki fani kibicowali obydwu zawodniczkom. Na przemian rozlegały się okrzyki "Allez, Juju" i "Dawaj, Swieta". Jeden z wyraźnie zagubionych widzów krzyknął: "Dawaj, Justine!", czym wzbudził salwy śmiechu na publiczności. Belgijka awansowała na piętnastą pozycję na liście rankingowej.
Wygrała następny turniej w Berlinie. W pierwszych rundach pokonała Ivetę Benesovą, Marię Kirilenko i Kvetę Peschke. W ćwierćfinale spotkała się z Szarapową, później ze Schnyder. Mecz finałowy z Pietrową zwyciężyła 6/3 4/6 6/3.
Czwarte trofeum wielkoszlemowe
Justine Henin - Mary Pierce 6/1 6/1
Roland Garros, 2005
Przed turniejem French Open była dwunastą zawodniczką świata. W pierwszej rundzie zwyciężyła z Conchitą Martinez, a w kolejnej z Ruano-Pascual. Wygrała również z Anabel Mediną Garrigues. Najtrudniejszy mecz stoczyła w czwartym etapie ze Swietłaną Kuzniecową. Belgijka wygrała pierwszego seta w tie-breaku do sześciu, ale w drugim przegrała do czterech. W decydującej, trzeciej odsłonie, Justine wygrała 7/5, mimo wysokiej przewagi rywalki. Ostatecznie to ona spotkała się w ćwierćfinale z Marią Szarapową i pokonała ją 6/4 6/2. Wygrywając 6/2 6/3 z Nadią Pietrową zapewniła sobie udział w finale. Tam w dwóch krótkich setach pokonała faworytkę publiczności, kanadyjsko-francuską tenisistkę Mary Pierce. Odniosła czwarte w karierze zwycięstwo wielkoszlemowe i znacznie awansowała w rankingu WTA.
Po tym triumfie wystartowała dopiero w Wimbledonie, gdzie odpadła już w pierwszej rundzie, przegrywając z Greczynką Eleni Daniilidou. W drugiej rundzie zawodów w Toronto wyeliminowała Marianę Diaz-Oliva, a w trzeciej Jie Zheng. Wyrównany pojedynek stoczyła w ćwierćfinale z Nicole Vaidišovą, a później z Amélie Mauresmo. Przegrała 5/7 1/6 belgijski finał turnieju i spadła z piątej na siódmą pozycję w rankingu.
W US Open rozegrała zwycięskie mecze w trzech pierwszych rundach (z Zuzaną Ondraškovą, Marią Sanchez Lorenzo oraz Yoon Jeong Cho). Jednak już w kolejnej rundzie przegrała z Mary Pierce. Sezon zakończyła na turnieju w Filderstadt, gdzie grała tylko w drugiej rundzie, przegrywając z Włoszką Flavią Pennettą.
Jej słabsze wyniki w tych turniejach związane były z nękającą ją w ostatnich miesiącach kontuzją ścięgna uda. Zajmowała miejsce w pierwszej ósemce rankingu WTA, mimo to nie pojawiła się na turnieju Masters w Los Angeles. Jeden z tenisowych magazynów uplasował ją na trzydziestym pierwszym miejscu w rankingu najlepszych tenisistów i tenisistek w historii.
Pięć setów od Wielkiego Szlema (2006) [edytuj]
Na początku roku 2006 wystąpiła w turnieju Medibank International w Sydney. Już w pierwszej rundzie pokonała w dwóch krótkich setach Martinę Hingis, która powróciła na korty po kilkuletniej przerwie, spowodowanej kontuzją. Kolejnymi rywalkami Justine były Rosjanki: Wiera Duszewina, Nadia Pietrowa (nie stawiła się na korcie) i Swietłana Kuzniecowa. W finale spotkała się z Włoszką Francescą Schiavone, którą pokonała wynikiem 4/6 7/5 7/5.
W pierwszej rundzie Australian Open, rozstawiona z numerem ósmym zawodniczka spotkała się z Polką Martą Domachowską. Był to pierwszy mecz obydwu tenisistek, a zakończył się dwusetowym zwycięstwem Belgijki. W drugiej rundzie JuJu zmierzyła się z Haną Sromovą, a w kolejnej z Virginie Razzano. W czwartym etapie wygrała pojedynek z Virginią Ruano-Pascual. Z Lindsay Davenport zmierzyła się w ćwierćfinale, a z Marią Szarapową w półfinale. 28 stycznia zagrała w meczu finałowym z Amélie Mauresmo. Jednak z powodu problemów żołądkowych zmuszona była do przerwania gry przy stanie 6/1 2/0 na korzyść Francuzki. Dopiero kilka dni później Belgijka wyznała, co było przyczyną jej złego stanu zdrowia na korcie.
Awansowała na piąte miejsce w światowym rankingu i zrobiła sobie krótką przerwę w występach na kortach. Można ją było zobaczyć dopiero w turnieju w Dubaju. W pierwszym meczu Justine nie pokazała jednak najwyższej formy. W drugiej rundzie miała problem z pokonaniem Ukrainki Kateriny Bondarienko. Ostateczny wynik meczu to 6/4 7/5. Ze względu na padające deszcze, Justine zagrała tego samego dnia mecz ćwierćfinałowy z Francescą Schiavone oraz półfinał ze Swietłaną Kuzniecową; obydwa spotkania błyskawicznie wygrała. W finałowym meczu z Marią Szarapową odniosła w swoje dwudzieste piąte w karierze zwycięstwo. Tym samym awansowała na czwarte miejsce w rankingu WTA.
Po turnieju w Ad-Dauha, w którym nie wzięła udziału, zajmowała już trzecią pozycję. Wystartowała w dorocznym Pacific Life Open i pod nieobecność liderki rankingu Kim Clijsters oraz wiceliderki Amélie Mauresmo została rozstawiona z numerem pierwszym. Rywalizację rozpoczęła od drugiej rundy, w której pokonała 6/2 6/2 Cwetanę Pironkową. Przeciwniczka popełniała wiele niewymuszonych błędów, miała kłopoty z serwisem. Justine wykorzystała pięć z jedenastu szans na przełamanie Bułgarki. W kolejnym spotkaniu wygrała 6/0 6/0 z Japonką Aiko Nakamurą. Straciła tylko trzy gemy w meczu z jej rodaczką, Ai Sugiyamą. Dominującą rolę na korcie odegrała również w meczu jednej czwartej finału z Giselą Dulko. W ćwierćfinale została wyeliminowana przez Jelenę Dementiewą. Wynik spotkania 6/2 5/7 5/7. Podczas gry Justine odniosła kontuzję prawego kolana, była jednak w stanie dokończyć mecz.
Z racji wysokiego rozstawienia w Miami (numer trzy) nie rozegrała pojedynku w pierwszej rundzie. W drugiej została wyeliminowana przez Meghann Shaughnessy, swoją deblową partnerkę sprzed kilku lat, wynikiem 5/7 4/6.
Podobnie rozpoczęła turniej Family Circle Cup w Charleston, gdzie pojawiła się jako obrończyni tytułu. Rozstawiona została z numerem pierwszym (z dwójką rozstawiono Nadię Pietrową). Wygrała z Austriaczką Sybille Bammer, Chorwatką Karoliną Sprem oraz Rosjanką Dinarą Safiną i tym samym zagwarantowała sobie udział w półfinale. Wszystkie wymienione pojedynki kończyła w dwóch setach; w żadnym nie rozgrywała tie-breaka. Została wyeliminowana przez turniejową trójkę, Szwajcarkę Patty Schnyder. Wynik spotkania: 2/6 6/3 6/2. Była to pierwsza porażka JuJu z tą zawodniczką. W klasyfikacji generalnej spadła na 4 miejsce.
1 maja miała pojawić się na turnieju J&S Cup w Warszawie, jednak 24 kwietnia jej menedżer zgłosił organizatorom, iż odniosła kontuzję pleców i nie jest w stanie zagrać na kortach Warszawianki. Jej miejsce zajęła Słowaczka Daniela Hantuchova. Justine miała bronić w Polsce tytułu wywalczonego przed rokiem. Na jej oficjalnej stronie internetowej pojawiło się wyjaśnienie: Nie mogę podjąć pochopnej decyzji. Zastanowię się, gdzie będę grać przed turniejem Rolanda Garrosa. Zazwyczaj jest to Warszawa i Berlin, ale tym razem będzie to prawdopodobnie tylko jeden z tych dwóch turniejów. Bardzo często popełniałam błędy w ustalaniu mojego kalendarza występów i teraz chcę podjąć właściwą decyzję; zwłaszcza ze względu na moje zdrowie. Po dwóch tygodniach przerwy wznowiła treningi na kortach ziemnych w Monako. Pauza w startach spowodowała spadek na 7 miejsce w klasyfikacji światowej.
8 maja Justine wystartowała w turnieju w Berlinie, na kortach imienia Steffi Graf. Tą imprezą rozpoczęła sezon na kortach ziemnych. Była zawodniczką rozstawioną z numerem 3. W początkowych rundach odprawiła w dwusetowych pojedynkach Włoszkę Marę Santangelo i Rosjankę Marię Kirilenko. Mecz ćwierćfinałowy rozegrała ze Swietłaną Kuzniecową; pojedynek zakończył się wygranym tie-breakiem przy remisie 6/6 w drugim secie. W niespełna godzinę znokautowała liderkę światowego rankingu, Amélie Mauresmo. Wynik meczu: 6/1 6/2. Przed południem tego samego dnia Francuzka grała trzeciego seta meczu ćwierćfinałowego z Martiną Hingis, który po dwóch setach został przerwany i przeniesiony na kolejny dzień ze względu na zapadające w Berlinie ciemności (pojedynek wygrała 4/6 6/4 6/4). Serię fantastycznych zwycięstw przerwała nieoczekiwanie finałowa porażka z Nadieżdą Pietrową. Mecz stał na bardzo wysokim poziomie, Rosjanka, zmagająca się z dwoma kontuzjami, przegrała pierwszego seta do czterech, ale w drugim odniosła zaskakujące zwycięstwo 4/6. Trzecia partia była wyrównana do stanu 5/5, potem jednak Nadia obroniła własny serwis, po czym przełamała JuJu i ostatecznie triumfowała w turnieju. Justine zyskała u jednego z komentatorów sportowych miano "kieszonkowego pancernika" ze względu na drobną budowę, a przy tym dynamikę, jaką okazywała we wszystkich spotkaniach niemieckiego turnieju. Awansowała na 5 miejsce rankingu WTA i spadła na 3 w rankingu "Champions Race" (od Australian Open 2006 zajmowała w nim 2 miejsce; przed turniejem wielkoszlemowym była 1).
Piąte trofeum wielkoszlemowe
Justine Henin - Swieta Kuzniecowa 6/4 6/4
Roland Garros, 2006
Jako triumfatorka French Open 2005, rozlosowała drabinkę kolejnej edycji tego turnieju. W pierwszej rundzie zmierzyła się z Estonką Maret Ani, którą pokonała 6/3 6/0. Przy stanie meczu 6/3 1/0, po netowym skrócie rywalki, pobiegła do siatki i potknęła się. Po chwili odpoczynku kontynuowała grę, okazało się, że incydent nie spowodował żadnych obrażeń. Belgijka dominowała w wielu aspektach gry, a Ani popełniła przy tym kilkanaście podwójnych błędów serwisowych. W dniu swoich dwudziestych czwartych urodzin wygrała z Białorusinką Anastazją Jakimową 6/2 7/5. W spotkaniu obroniła trzy piłki setowe. Wyeliminowała również kolejną rywalkę, Tathianę Garbin (6/4 6/0). Awans do ćwierćfinałów zapewniła sobie dzięki triumfowi nad dziesiątą zawodniczką turnieju, Anastazją Myskiną. Tam stoczyła trudny pojedynek z Niemką Anną-Leną Groenefeld, który ostatecznie wygrała. W półfinale pokonała w dwóch setach do dwóch i trzech swoją rodaczkę, Kim Clijsters, która tego dnia świętowała swoje dwudzieste trzecie urodziny. Zawodniczki spotkały się po raz ostatni w finale turnieju w Toronto w 2005 roku. Zdecydowane zwycięstwo odniosła wtedy Kim, będąca w wyśmienitej formie. W decydującym spotkaniu Justine pokonała Rosjankę Swietłanę Kuzniecową i tym samym przypieczętowała swoje piąte wielkoszlemowe zwycięstwo, w tym trzecie na kortach Rolanda Garrosa. We wszystkich spotkaniach nie straciła seta. Takiej sztuki dokonała po raz ostatni Arantxa Sanchez-Vicario w 1984 roku. Awansowała na trzecie w rankingu WTA i powróciła na pozycję liderki klasyfikacji "Champions Race".
Wystąpiła w turnieju w Eastburne, bezpośrednio poprzedzającym wielkoszlemowy Wimbledon. Była rozstawiona z numerem [3], w pierwszej rundzie skorzystała z "wolnego losu", przysługującego najwyżej rozstawionym zawodniczkom. W kolejnej pokonała w dwóch setach Czeszkę Kvetę Peschke i tym samym zapewniła sobie udział w ćwierćfinale. Tam spotkała się z Rosjanką Jeleną Lichowcewą, którą pokonała 6/2 6/4. Na początku drugiego seta, przy własnym prowadzeniu 1/0 i serwisie rywalki, Justine potknęła się i doznała lekkiej kontuzji stawu skokowego, która jednak nie przeszkodziła jej w kontynuowaniu pojedynku. W półfinałach Juju spotkała się, podobnie jak w turnieju French Open, ze swoją rodaczką, Kim Clijsters. Mecz trwał trzy sety, wynik 6/3 5/7 6/1 zdecydował o awansie francuskojęzycznej Belgijki. Spotkanie Justine zakończyła w siódmym gemie trzeciego seta, wykorzystując pierwszą piłkę meczową i serwując efektownego asa serwisowego (w meczu podała dziewięć asów przy żadnym ze strony Kim). Dodatkową mobilizacją dla zawodniczek były wydawane przez nie okrzyki. Na korcie zamiennie można było usłyszeć "Allez" ze strony Justine lub "Come on" ze strony Kim. W decydującym starciu Juju zmierzyła się z Anastazją Myskiną. Mecz był bardzo wyrównany. Pierwszego seta Belgijka przegrała do czterech. W drugim oddała rywalce tylko jednego gema. W ostatniej odsłonie wyżej rozstawiona zawodniczka prowadziła 5:4 i przy serwisie Myskiny miała trzy szanse na wygranie turnieju, których jednak nie wykorzystała. Tym samym doszło do rozgrywki tie-breakowej, w której Justine wygrała 7:5, wykorzystując piątą piłkę meczową przy własnym serwisie. Tegoroczny występ w Eastbourne był debiutem Juju w tej imprezie.
Kilka dni później rozpoczął się wielkoszlemowy Wimbledon. Czołowe zawodniczki świata udały się do Londynu. W poniedziałek, 26 czerwca, w stolicy Wielkiej Brytanii padały ulewne deszcze, toteż wszystkie zaplanowane mecze przeniesiono na wtorek. Opóźnione spotkanie Justine z Meng Yuan odbyło się we wtorek. Belgijka wygrała 6/0 6/1, oddając Chince jednego gema serwisowego przy stanie 5/0 w drugim secie. Dzień wcześniej Juju otrzymała tytuł Mistrzyni Sportu UNESCO za prezentowanie postawy fair-play na korcie tenisowym. Bez większych trudności pokonała Rosjankę Jekaterinę Byczkową 6/1 6/2 oraz jej rodaczkę Annę Czakwetadze. Do ćwierćfinału awansowała dzięki wygranej nad Słowaczką Danielą Hantuchovą 6/3 6/1. Po raz trzeci w sezonie spotkała się z Kim Clijsters; i tym razem również zwyciężyła 6/4 7/6 w tie-breaku do czterech. W finale uległa najwyżej rozstawionej Francuzce Amelie Mauresmo, z którą przegrała 2/6 6/3 6/4. Tym samym powtórzyła się historia z Australian Open 2006, gdy Justine przegrała z problemami żołądkowymi, oraz z Wimbledonu 2001, gdzie Juju uległa w finale Venus Williams. Finałem w roku 2006 wyrównała więc swoje najlepsze wimbledońskie osiągnięcie sprzed pięciu lat.
Po turnieju w Londynie Justine zrobiła dłuższą przerwę w występach na kortach. Wycofała się z turniejów w amerykańskim San Diego i kanadyjskim Montrealu, rozgrywanym w połowie sierpnia, z powodu niewyleczonej kontuzji kolana. W imprezie Pilot Pen w New Haven, jako zawodniczka rozstawiona z numerem [2], miała "wolny los" w pierwszej rundzie. W drugiej pokonała Hiszpankę Anabel Medinę Garrigues, a w ćwierćfinale Marę Santangelo z Włoch. Po zwycięstwie 6/3 6/3 nad Swietłaną Kuzniecową awansowała do finału. Mecz finałowy z [7] Lindsay Davenport, obrończynią tytułu, miał kuriozalny przebieg. Na korcie od początku spotkania dominował mocny, szybki i precyzyjny tenis Belgijki. Justine wygrała pierwszego seta do zera. W przerwie Lindsay zgłosiła problemy z ramieniem i nastąpiła przerwa medyczna. Po powrocie na kort Belgijka znów przełamała podanie rywalki, po czym Amerykanka przeprosiła rywalkę i poddała mecz przy stanie 6/0 1/0 dla Justine. To dwudzieste ósme zwycięstwo Juju w karierze i piąte w tym sezonie.
Już w kolejnym tygodniu rozpoczął się wielkoszlemowy turniej US Open 2006. Justine, pod nieobecność kontuzjowanej obrończyni tytułu Kim Clijsters, została rozstawiona z numerem 2 i była podawana jako jedna z faworytek do końcowego triumfu. W pierwszej rundzie gładko pokonała Włoszkę Marię Elenę Camerin 6/2 6/1. Na kolejnym etapie oddała tyle samo gemów Amerykance Vanii King. W trzeciej rundzie zmierzyła się z Ai Sugiyamą. Mecz z Japonką miał bardzo dziwny przebieg. Justine już przy pierwszym serwisie została przełamana, ale odrobiła stratę przy serwisie Ai. Mimo to przegrała pierwszego seta do czterech. Drugiego jednak wygrała do jednego, a trzeciego do zera. W czwartej rundzie miała najłatwiejszy mecz, pokonała w nim Izraelkę Shahar Peer 6/1 6/0. Podczas meczu ćwierćfinałowego z Lindsay Davenport, Juju zaczęła mieć problemy z kręgosłupem, które utrudniały jej serwowanie. Wygrała 6/4 6/4. Te kłopoty widoczne były w meczu z Jeleną Janković, który zakończył się wynikiem 4/6 6/4 6/0 na korzyść Belgijki. W finale spotkała się z [3] Marią Szarapową. Nie prezentowała w spotkaniu swojego najlepszego tenisa i przegrała 4/6 4/6. Miała bardzo niski procent pierwszego serwisu - 53, przy 72% Rosjanki. Zaserowała mniej asów i popełniła mniej błędów serwisowych. Popełniła też mniej niewymuszonych błędów, szybciej serwowała.
Justine może zaliczyć wielkoszlemowy sezon 2006 do udanych. Brała udział we wszystkich czterech finałach tych imprez (począwszy od Melbourne, przez zwycięstwo w Paryżu oraz przegrane finały w Londynie i Nowym Jorku). Przesunęła się na drugie miejsce w rankingu kobiet. W przypadku zwycięstwa w US Open, po raz kolejny zostałaby liderką światowej klasyfikacji pań WTA Tour.
Tydzień później wzięła udział w finale Pucharu Federacji. Podczas meczu deblowego odniosła kontuzję kolana, która wyeliminowała ją z rozgrywek na co najmniej trzy tygodnie. Pod koniec września ogłosiła jednak, że jej przerwa w zawodach przedłuży się do 6 listopada, czyli do rozpoczęcia turnieju kończącego sezon tenisowy.
Wygrana turnieju mistrzyń
Justine Henin - Amelie Mauresmo 6/4 6/3
Madryt, 2006
Wzięła udział w turnieju WTA Tour Championships, rozgrywanym w Madrycie. Została przyporządkowana do grupy żółtej, w której znalazły się również: liderka światowego rankingu, Amelie Mauresmo, pierwsza rakieta Szwajcarii, Martina Hingis i Rosjanka Nadieżda Pietrowa. Justine została rozstawiona w zawodach z numerem 3 (po dłuższej przerwie spadła z drugiego miejsca w klasyfikacji, została wyprzedzona przez Marię Szarapową). Pierwszą rywalką Belgijki została Szwajcarka. Mecz trwał blisko dwie godziny, Justine od stanu 5/3 w drugim secie nie wygrała gema aż do 5/6, doprowadziła jednak do tie-breaka, w którym Hingis była lepsza 7:5. Ostateczny wynik meczu to 6/2 6/7(5) 6/1. W swoim drugim turniejowym meczu ograła Rosjankę Pietrową 6/4 6/4, co było rewanżem za przegrany finał turnieju w Berlinie. Justine została liderką grupy żółtej i praktycznie zapewniła sobie awans do półfinałów turnieju (miała dwa wygrane spotkania z dwóch rozegranych, podobnie jak w grupie czerwonej Szarapowa). Pozycję liderki grupy utraciła po ostatnim spotkaniu z Amelie Mauresmo. Najlepsza zawodniczka rankingów rozpoczęła rozgrywki od porażki z Pietrową, później w trzech setach pokonała Hingis. Mecz z Justine był dla niej ostatnią deską ratunku - gdyby przegrała, do półfinałów z drugiego miejsca awansowałaby właśnie Szwajcarka. Belgijka przegrała z Mauresmo 6/4 6/7 2/6 i zajęła drugie miejsce w grupie. W półfinałach zmierzyła się z najlepszą zawodniczką grupy czerwonej, Marią Szarapową. Pokonała ją w dwóch setach. W rozgrywce finałowej nie dała szans Amelie Mauresmo, z którą wygrała 6/4 6/3. Po raz pierwszy w karierze sięgnęła po tytuł w turnieju Mistrzyń, kończącym sezon tenisowy.
Justine zakończyła sezon jako najlepsza zawodniczka w obydwu rankingach tenisowych. Wygrała najwięcej turniejów spośród grających zawodniczek (było ich sześć: Sydney, Dubaj, Roland Garros, Eastbourne [debiut], New Haven i WTA Tour Championships). Jest pierwszą tenisistką, która od 1997 roku osiągnęła finały wszystkich turniejów wielkoszlemowych w sezonie (przed nią dokonała tego Martina Hingis). Jako pierwsza od czasów Steffi Graf zagrała w finałach tych czterech turniejów, dodając do tego finał w turnieju Mistrzyń. Sama zawodniczka przyznała, że to najlepszy rok w jej dotychczasowej karierze tenisowej. Justine udała się na urlop na Seszele.
W połowie grudnia 2006 zagrała spotkanie z Jeleną Janković w węgierskim Debreczynie. Belgijka wygrała w trzech setach 6/4 2/6 7/5. Mecz był częścią Keno Tennis Gala. Kilka dni później po raz drugi została uznana Mistrzynią Świata Federacji ITF 2006. Nagrodę Mistrza Świata otrzymał Roger Federer. Wygrała plebiscyt na Sportową Osobowość Roku w Belgii (pokonała m.in. Kim Gevaert, Kim Clijsters i Kirsten Flipkens). Na tym samym plebiscycie drużyna reprezentująca Belgię w Pucharze Federacji otrzymała nagrodę dla najlepszego teamu. Nagroda Sportsmanki Świata przypadła jednak w udziale tyczkarce Jelenie Isinbajewej, Justine zajęła drugie miejsce. Wśród mężczyzn zwyciężył Federer, który otrzymał wiele nagród za grę w sezonie 2006.
2007
Starty w sezonie 2007 Justine planowała rozpocząć od turnieju Medibank International w Sydney i obrony tytułu wywalczonego przed rokiem. 15 stycznia miała zagrać w wielkoszlemowym Australian Open w Melbourne. 4 stycznia ogłosiła jednak, że nie pojawi się na żadnym z tych dwóch turniejów. Za przyczynę podała problemy osobiste. Jak się okazało w trakcie trwania turnieju w Melbourne, Justine rozstała się z mężem, z którym związana była od czterech lat.
Absencja i niewystartowanie w dwóch turniejach w Australii spowodowały spadek na drugie miejsce w rankingu kobiet WTA na rzecz Marii Szarapowej, która doszła do finału w Melbourne.
Pozostająca w separacji Henin zaczęła sezon od turnieju Open Gaz de France w Paryżu. Pierwszego w sezonie rozegranego seta przegrała z Emilie Loit, ale wynik spotkania okazał się dla Belgijki korzystny. W ćwierćfinale pokonała w trzech setach po zaciętej rywalizacji Tatianę Golovin. Był to jedyny mecz trzysetowy z czterech ćwierćfinałów. Jej występ w Paryżu zakończył się na półfinale, gdzie uległa 6/7(5) 4/6 nadspodziewanie dobrze grającej od Australian Open Czeszce Lucie Safarovej. Po raz ostatni odpadła w półfinale w ubiegłym sezonie w Charleston.
Dwa tygodnie później wystartowała, jako najwyżej rozstawiona obrończyni tytułu, w Dubaju. W pierwszej rundzie miała wolny los, w drugiej po niemałych kłopotach wygrała z Tamirą Paszek w trzech setach. Łatwo pokonała Eleni Daniilidou. W półfinale ograła 1/6 6/4 6/0 Swietłanę Kuzniecową, a w finale 6/3 7/5 Amelie Mauresmo. Justine w Dubaju jeszcze nigdy nie przegrała meczu, a wygrała ich szesnaście. Awansowała na trzynastą pozycję rankingu Champions Race.
Wzięła udział również w kolejnym turnieju w Azji, który odbywał się w Ad-Dausze. Była rozstawiona najwyżej i w pierwszej rundzie miała wolny los. W kolejnej zmierzyła się z Alicią Molik, z którą wygrała 6/2 7/6(9). W drugim secie Australijka miała piłki setowe, ale nie wykorzystała ich. W ćwierćfinale belgijska tenisistka zagrała zacięty pojedynek ze Szwajcarką Patty Schnyder. Niespodziewanie straciła pierwszego seta do trzech, ale w dwóch kolejnych wygrała do czterech i do pięciu. Kolejny trzysetowy mecz zagrała w półfinale z Jeleną Janković, ale dwa ostatnie sety miał już raczej jednostronny przebieg. W finale pokonała turniejowy numer dwa, Swietłanę Kuzniecową 6/4 6/2 i tym samym została nazwana Królową Bliskiego Wschodu, ponieważ wygrała obydwa turnieje azjatyckie. Zdobyła punkty do rankingu i zmniejszyła znacznie startę do Marii Szarapowej. Po turnieju w Ad-Dausze bilans jej meczów w sezonie wynosił 10 - 1.
Nie wystąpiła w turnieju Pacific Life Open, w którym w ubiegłym roku była w półfinale (przegrała z Jeleną Dementiewą). Jednak słaba postawa liderki rankingu Marii Szarapowej, która odpadła już w czwartej rundzie sprawiła, że Justine ponownie zajęła pierwsze miejsce na światowej liście.
23 marca w centrum prasowym w Key Biscayne, tuż przed rozpoczęciem turnieju w Miami, przyznane zostały doroczne wyróżnienia za postawę w ubiegłym sezonie. Justine nominowana była do nagrody dla najlepszej tenisistki roku. Tytuł zdobyła jednak Amelie Mauresmo. Wśród nominowanych znalazły się także Kim Clijsters, Maria Szarapowa i Swietłana Kuzniecowa.
Rozstawiona z numerem drugim Justine wystąpiła w Miami Masters, uważanym za piąty turniej w hierarchii imprez tenisowych (zaraz po czterech turniejach wielkoszlemowych). Jej rozstawienie, mimo pozycji numer jeden na świecie, wynikało z tego, że w dniu rozpoczęcia turnieju, 19 marca, opublikowane zostały nowe rankingi. Tym sposobem "jedynka" nadal przypadała Marii Szarapowej. W ubiegłym roku w Key Biscayne Belgijka odpadła w drugiej rundzie, zdobywając jeden punkt i odnotowując najgorszy występ w sezonie. Edycję 2007 rozpoczęła właśnie od drugiej rundy (rozstawienie gwarantowało jej wolny los w pierwszym meczu). Pokonała Amerykankę Vanię King 6/4 6/1, poprawiając bilans ich spotkań na 2:0. Dramatyczny przebieg miał mecz Juju z Francuzką Virginie Razzano w trzeciej rundzie. Belgijka miała o cztery procent niższe statystyki pierwszego podania (58% przy 62% Razzano), żadna z tenisistek nie zaserwowała asa, obydwie popełniły około czterdziestu niewymuszonych błędów, a w ostatecznym rozrachunku Justine wygrała jedynie trzy punkty więcej niż reprezentantka Francji. Wynik spotkania: 6/2 2/6 7/6(5) zapewnił jej awans do jednej ósmej turnieju. Tam czekała na nią Rosjanka Wiera Zwonariewa. Justine wygrała 6/3 6/2. Jej kolejny mecz z Nadią Pietrową zakończył się po dwóch tie-brekach, obydwa na korzyść Belgijki. Liderka rankingu pokonała w półfinale trzecią z kolei Rosjankę, Annę Czakwetadze. W decydującym starciu Belgijka zmierzyła się z [13] Sereną Williams, trzykrotną mistrzynią tej imprezy. Juju przegrała 6/0 5/7 3/6, mając w drugim secie dwie piłki mistrzowskie. Tegoroczny wynik w Miami to jej najlepsze osiągnięcie w historii startów w tym turnieju, wcześniej dochodziła maksymalnie do półfinałów. Umocniła się na pozycji numer jeden w rankingu, zwiększając znacznie dystans Marii Szarapowej. W rankingu Race awansowała na drugie miejsce, za Sereną Williams.
Justine wycofała się z turnieju Family Circle Cup w Charleston z powodu problemów z oddychaniem. Nie wystąpiła również w pierwszej rundzie Pucharu Federacji przeciwko Amerykankom, które osłabiona brakiem najlepszych zawodniczek drużyna belgijska przegrała do zera.
Powróciła na korty na przełomie kwietnia i maja, na turnieju w Warszawie. Została rozstawiona najwyżej i skorzystała z przywileju wolnego losu w pierwszej rundzie. W tym turnieju grały również dwie inne zwyciężczynie J&S Cup i jednocześnie groźne rywalki - Kim Clijsters i Venus Williams. Razem z Henin były to trzy zawodniczki, których celem było trafienie do historii turniejów jako tej, która pierwsza wygrała imprezę dwukrotnie. Pierwszy krok belgijska tenisistka wykonała, pokonując w drugiej rundzie Annę-Lenę Groenefeld 6/1 6/2. Następnie zmiotła z kortu Marę Santangelo. Na etapach ćwierćfinałów z turniejów odpadła już Williams, Clijsters jeszcze wcześniej. Mecz półfinałowy był najtrudniejszym ze wszystkich rozegranych w turnieju - ostatecznie jednak Justine pokonała Jelenę Janković 7/5 2/6 6/4. Mecz finałowy zaplanowano na niedzielę, opady deszczu uniemożliwiły jednak wyłonienie najlepszej tenisistki J&S Cup 2007. Decydujący pojedynek rozegrano w poniedziałek przed południem - belgijska tenisistka pokonała Alonę Bondarenko 6/3 6/1, zdobywając swoje trzydzieste drugie turniejowe zwycięstwo w karierze. Jako pierwsza zawodniczka w historii warszawskiej imprezy odniosła dwa zwycięstwa. Powiększyła znacznie swoją przewagę w rankingu nad drugą Marią Szarapową.
Jak się okazało, turniej w Warszawie miał jeszcze jedno głębsze znaczenia dla Justine i belgijskiego tenisa. Zakończył on dziesięcioletnią epokę występów Kim Clijsters, jednej z największych gwiazd tenisa na świecie. Clijsters zrezygnowała z występów w wieku 23 lat. Jej rywalizacja z Juju należała do jednej z najważniejszych w historii dyscypliny. Spotykały się ze sobą w meczach zawodowych dwadzieścia dwa razy i we wczesnych etapach kariery odniosły zwycięstwa w grze podwójnej. Justine została jedyną sklasyfikowaną w czołowej setce rankingu tenisistką z Belgii.
Już w kolejnym tygodniu kontynuowała tournée po imprezach na kortach ziemnych, występując w Qatar Telecom German Open w Berlinie, gdzie przed rokiem była w finale. Turniej zdominowały opady deszczu, które wielokrotnie prowadziły do przekładania spotkań i rozgrywania przez jedną zawodniczkę dwóch meczów dziennie. 9 maja Justine awansowała do trzeciej rundy (mając w pierwszej wolny los), pokonując Tatjanę Malek 6/1 6/1. Mecz trzeciej rundy przeciwko Marii Elenie Camerin był przerwany przy stanie 6/1 3/0 i wznowiony po dwóch godzinach. Ostatecznie Belgijka wygrała 6/1 6/3. W piątek po południu Justine ponownie wyszła na kort. Grała mecz ćwierćfinałowy przeciwko Jelenie Janković. Spotkanie, przerwane opadami deszczu, zostało zakończone przy stanie 3/6 4/4 z powodu zapadających ciemności i odłożone na godzinę 11:00 w sobotę. Kiedy jednak w sobotnie przedpołudnie zawodniczki zakończyły rozgrzewkę, musiały opuścić kort (deszcz). Powróciły ok. godziny 13:30. Po rozegraniu jednego gema serwisowego (serwis Henin) i prowadzeniu Belgijki 5:4, znów zaczęło padać. Tym razem jednak prognoza sprawdziła się i opady były krótkie, a zawodniczki nie zeszły nawet z kortu. Po przerwie Juju wygrała kolejnego gema i doprowadziła do trzeciego seta. Decydującą odsłonę Belgijka rozpoczęła od utraty serwisu, a potem kolejnego. Janković wyszła na prowadzenie 4:0 i miała piłkę na 5:0. Od tego czasu rozpoczęło się zupełnie inne spotkanie. Justine wygrała sześć gemów z rzędu (!), broniąc po drodze piłki na przełamanie. Ostateczny wynik spotkania: 3/6 6/4 6/4. Henin wygrała piąty mecz z rzędu przeciwko Serbce. Statystyki spotkania znów nie były jednak korzystne dla numeru jeden światowego rankingu. Juju popełniła sześć podwójnych błędów serwisowych przy żadnym ze strony Jeleny; niedyspozycja serwisowa była też widoczna przy procencie trafionego pierwszego podania, które wyniosło 43% (najlepsze w pierwszym secie - 53%, najgorsze w ostatnim - 37%), podczas gdy u rywalki w przekroju meczu było równe 77%, a w poszczególnych setach oscylowało wokół 80%. Justine jedenaście razy przełamała rywalkę, a sama została przełamana siedem razy. Tenisistki rozegrały 225 punktów, z czego 112 wygrała Belgijka, a 113 Serbka. Tego samego dnia Justine wyszła na kort, by rozegrać mecz półfinałowy ze Swietłaną Kuzniecową. Przegrała pierwszego seta 4/6, w drugim odrobiła straty, gdy Rosjanka prowadziła 3/5 na 7/5. Gdy stan rywalizacji wynosił 2/3, mecz został przerwany opadami deszczu. W niedzielne przedpołudnie zawodniczki dokończyły spotkanie - Kuzniecowa wygrała w trzecim secie 6/4. To drugie w karierze zwycięstwo Rosjanki nad Belgijką.
Na skutek finału Swietłany Kuzniecowej tydzień później w Rzymie, gdzie Justine nie startowała, Belgijka spadła na czwartą pozycję w rankingu Champions Race.
24 maja Justine przyleciała do tenisowej stolicy kortów ziemnych - Paryża. Jako zwyciężczyni ostatniej edycji turnieju Roland Garros wraz z triumfatorem turnieju mężczyzn, Rafaelem Nadalem rozlosowali w piątek drabinki gier pojedynczych kobiet i mężczyzn. Było to losowanie historyczne - po raz pierwszy z możliwością śledzenia przez internautów ceremonii na żywo. Pierwszą rywalką Justine została Jelena Wiesnina. Spotkanie to zaplanowane było na niedzielę na korcie centralnym, zaraz po spotkaniu otwierającym Marata Safina. Opady deszczu sprawiły jednak, że tenisistki wyszły na kort w późnych godzinach popołudniowych - Juju wygrała 6/4 6/3 i awansowała do drugiej rundy turnieju. Tam rywalką Justine była jedna z czołowych juniorskich tenisistek, Tamira Paszek. Kilka miesięcy wcześniej zawodniczki spotkały się w Dubaju, gdzie po trzech setach lepsza okazała się Juju. Tym razem nie musiała tak długo udowadniać swojej przewagi i wygrała 7/5 6/1. Mecz zostały przerwany opadami deszczu. Mimo nadziei polskich kibiców, to nie Agnieszka Radwańska, ale Mara Santangelo została przeciwniczką Belgijki w trzeciej rundzie turnieju. Podobnie jak w Warszawie, Włoszka (która tydzień później zdobyła tytuł gry podwójnej Roland Garros) została zmieciona z kortu, zabierając ze sobą na pożegnanie siedem gemów. Niewiele udało się ugrać także kolejnej Austriaczce, Sybille Bammer, która także zeszła z kortu pokonana przez Justine. Turniej wkroczył w decydujące fazy. Już w ćwierćfinale belgijska numer jeden zmierzyła się z Sereną Williams. Mecz zapowiadano jako bój o tytuł tenisistki dekady lub jako przedwczesny finał. Aktualna mistrzyni Australian Open nie zaskoczyła jednak dobrą formą i przegrała 4/6 3/6. Justine znalazła się w półfinale, gdzie czekała ją konfrontacja z Serbką Jeleną Janković. Henin pokonała Janković już pięciokrotnie, ale za każdym razem w trzech setach. Na Serbce ciążyła dodatkowa presja, ponieważ w dolnej połówce drabinki do finału awansowała jej rodaczka, Ana Ivanović, i był to bój o prymat w kraju, a także o wymarzony, pierwszy w historii serbski finał wielkoszlemowy. Belgijka pokrzyżowała jednak plany rywalki. Dominowała na korcie w każdym elemencie gry i zwyciężyła 6/2 6/2, łamiąc serię trzysetowych spotkań.
Szóste trofeum wielkoszlemowe
Justine Henin - Ana Ivanović 6/1 6/2
Paryż, 2007
O główne trofeum Justine grała ze wspomnianą Aną Ivanović, dla której był to pierwszy wielkoszlemowy finał i największy sukces w karierze. Już w pierwszym gemie Serbka przełamała podanie Belgijki, jednak jej wspaniała passa trwała tylko do połowy drugiego gema. Dalej nastąpiło niejasne załamanie formy Ivanović, która była spięta i miała ogromne problemy ze swoim koronnym uderzeniem - forehandem, a także serwisem. W efekcie Juju wygrała 6/1 6/2 i zapisała się w annałach tenisa jako piąta tenisistka, która trzy razy z rzędu triumfowała we French Open i pierwsza od czasów Martiny Hingis, która dokonała tego na turnieju Australian Open. Szósty wielkoszlemowy tytuł Justine dedykowała swojej rodzinie.
Po tygodniowej przerwie Henin powróciła do Eastbourne, by obronić tytuł z 2006 roku. W pierwszym meczu w sezonie na korcie trawiastym (druga runda) pokonała Polkę Agnieszkę Radwańską 6:4, 6:1. Następnie wyeliminowała Nicole Vaidisovą, a w meczu o finał Marion Bartoli. W decydującym starciu walczyła do ostatnich piłek z Amelie Mauresmo, ale ostatecznie zwyciężyła 7:5, 6:7, 7:6.
Nadszedł czas na turniej wimbledoński - jedyny brakujący wśród trofeów Justine. W ubiegłym roku Henin była w Londynie w finale, który przegrała z Mauresmo. W pierwszych spotkaniach łatwo wyeliminowała Jorgelinę Cravero, Wierę Duszewinę, Jelenę Wiesninę i Patty Schnyder. Problemy pojawiły się dopiero przy ćwierćfinałowym pojedynku z Sereną Williams, rozstrzygniętym na korzyść Belgijki. Liderka rankingu kobiecego odpadła w meczu o finał z Marion Bartoli. Nadzwyczajna dyspozycja Francuzki pokryła się z nie najlepszą grą Henin i w efekcie to Bartoli awansowała do pierwszego zawodowego finału wielkoszlemowego.
24 lipca 2007 Justine wybrała się z podopiecznymi swojej fundacji na dwutygodniowy wypoczynek do Szwajcarii.
W połowie sierpnia wyjechała do Toronto, gdzie brała udział w turnieju Rogers Cup. Przed dwoma laty w tym turnieju po raz ostatni rozegrała pojedynek finałowy ze swoją rodaczką, Kim Clijsters. Przegrała 5/7 1/6. W pierwszej rundzie tegorocznej edycji pokonała łatwo Słowenkę Andreję Klepac, następnie wygrała z Shuai Peng i Nadią Pietrową. W półfinale gładko ograła rewelację turnieju, Chinkę Zi Yan. W finale zmierzyła się z Jeleną Janković i po raz siódmy w siedmiu ich spotkaniach odniosła zwycięstwo nad pierwszą rakietą Serbii. Justine zdobyła trzydziesty piąty tytuł w karierze, a szósty w bieżącym sezonie.
Kolejny tytuł wielkoszlemowy przyniósł Belgijce występ w US Open. W drodze do finału nie straciła żadnego seta, co więcej - w pierwszych czterech spotkaniach wygrała jeden z dwóch setów "rowerkiem" (czyli 6/0). W ten sposób przegrały: Julia Georges - 0/6 3/6, Cwetana Pironkowa - 4/6 0/6, Jekaterina Makarowa - 0/6 2/6 i Dinara Safina - 0/6 2/6. W ćwierćfinale opór Belgijce postawiła tylko w pierwszym secie Amerykanka Serena Williams, która w czasie spotkania mruczała pod nosem wyzwiska pod adresem Belgijki, a następnie niekulturalnie zachowała się podczas konferencji prasowej.. Mecz zakończył się wynikiem 7/6 6/1 dla Justine. Półfinał okazał się najtrudniejszym wyzwaniem dla JuJu. Grała z mistrzynią tegorocznego Wimbledonu - Venus Williams. Jednakże zawodniczki zawiodły i wynik 7/6 6/4 był głównie przyczyną powtarzających się błędów obydwu tenisistek. Zwycięstwo jest jednak zwycięstwem i Henin została druga tenisistką w erze open, która w jednym turnieju wielkoszlemowym wyeliminowała obydwie panny Williams (pierwsza była Martina Hingis).
Siódme trofeum wielkoszlemowe
Justine Henin - Swietłana Kuzniecowa 6/1 6/3
Nowy Jork, 2007
W finale Henin pokonała Swietłanę Kuzniecową 6/1 6/3 i zdobyła siódmy tytuł wielkoszlemowy, a drugi w US Open. Po raz trzeci w karierze wygrała turniej Wielkiego Szlema bez straty seta (po Roland Garros 2006 i 2007). Zdobyła trzeci tytuł na kortach Flushing Meadows dla Belgii i ósmy dla tego kraju w historii tenisa.
Wycofała się ze startu w Pekinie, gdzie areną zmagań były korty, które będą gościć tenisistów w przyszłym roku w ramach letnich igrzysk olimpijskich. Przyczyną absencji była chroniczna astma. Problemy z oddychaniem pojawiły się u tenisistki już podczas US Open.
Mistrzyni pojawiła się z początkiem października w Stuttgarcie w walce o żółte porsche - główną nagrodę Porsche Tennis Grand Prix. Po
Post został pochwalony 0 razy
|
|